Jeszcze do niedawna wiele osób uważało, że biblioteki taśmowe to relikt przeszłości, a ich miejsce zajmą nowoczesne dyski twarde. Tymczasem okazuje się, że technologia LTO przeżywa swój mały renesans – coraz częściej jest wykorzystywana do przechowywania dużych ilości danych oraz ich długoterminowej archiwizacji.
Co istotne – biblioteki taśmowe świetnie sprawdzają się jako ochrona przed ransomware. Jak wiadomo, jednym z najczęstszych obecnie ataków jest szyfrowanie danych. Zamiast płacić okup i tracić cenny czas na odzyskiwanie zaszyfrowanych danych, lepiej zabezpieczyć się zawczasu i być przygotowanym na potencjalny incydent. Oczywiście, każde środowisko musi być odpowiednio skonfigurowane, aby dobrze się zabezpieczyć.
Jak zbudowana jest biblioteka taśmowa?
Biblioteki taśmowe to w rzeczywistości dość proste urządzenia. Aby mogły działać, muszą zawierać kilka podstawowych elementów:
Napęd taśmowy – umożliwia zapis i odczyt danych z taśmy.
Mechanizm załadunku taśm (robot) – przenosi taśmy z komory (slotu) do napędu i odwrotnie. W niektórych modelach można obserwować jego pracę przez szybkę – wygląda to naprawdę ciekawie.
Magazynki – służą do przechowywania kaset. W zależności od modelu, mieszczą od 8 do kilkudziesięciu taśm. Standardowo biblioteka posiada lewy i prawy magazynek.
Kontroler – pozwala zarządzać biblioteką, zazwyczaj przez interfejs www lub za pomocą panelu z przodu biblioteki.
Karta interfejsu – umożliwia podłączenie urządzenia do serwera.
Typy połączeń:
Biblioteki taśmowe korzystają z trzech głównych typów połączeń:
SAS – transfer danych,
FC (Fibre Channel) – transfer danych w sieciach SAN,
Ethernet – zarządzanie biblioteką.
Zalety korzystania z bibliotek taśmowych
Zalet jest wiele – aż trudno zdecydować, która jest najważniejsza. Przede wszystkim biblioteki taśmowe są niezawodne i trwałe. Ich konstrukcja jest prosta, więc awarie zdarzają się rzadko, a ewentualne naprawy są stosunkowo łatwe.
Znam przypadki, gdzie nadal z powodzeniem działają biblioteki z generacji LTO-3 czy LTO-5 – mimo że mają już po kilkanaście lat, nadal bez problemu wykonują kopie.
Kolejną ogromną zaletą jest niski koszt nośników. Dla przykładu – taśma LTO-7, oferująca 6 TB pojemności nieskompresowanej i do 15 TB skompresowanej, kosztuje około 250–350 zł. Dla porównania, dysk twardy o pojemności 6 TB kosztuje minimum 600 zł, a za sprzęt „z wyższej półki” zapłacimy nawet 800 zł. W przypadku dużej ilości danych oszczędności mogą być naprawdę znaczne.
Ogromną przewagą taśm jest również ich odporność na ransomware. Choć złośliwe oprogramowanie może zostać zapisane na taśmie, dopóki taśma znajduje się w slocie, a nie w napędzie – fizycznie nie da się na niej nic zapisać. To mechaniczna, a więc bardzo skuteczna forma ochrony.
Ostatnią zaletą, o której warto wspomnieć, jest skalowalność – większe modele pozwalają na dokładanie modułów rozszerzających, co zwiększa pojemność i wydajność biblioteki bez konieczności wymiany całego systemu.
Wady bibliotek taśmowych
Nie ma rozwiązań idealnych – również biblioteki taśmowe mają swoje wady.
Pierwszą z nich jest czas dostępu do danych – jest on zdecydowanie dłuższy niż w przypadku dysków. Aby odczytać dane, taśma musi zostać fizycznie załadowana do napędu, a sam proces odczytu trwa dłużej.
Kolejnym minusem jest konieczność użycia dodatkowego oprogramowania – sama biblioteka nie zapisze danych bez oprogramowanie do backupu.
Ostatnia wada to wysoki koszt zakupu – podstawowe modele bibliotek kosztują od 30 do 50 tysięcy złotych, co dla mniejszych firm może stanowić barierę inwestycyjną.
Jak dużo danych możemy przechowywać?
Pierwsze taśmy LTO, które pojawiły się w 2000 roku, oferowały pojemność 100 GB w formie nieskompresowanej i prędkość zapisu/odczytu ok. 20 MB/s. Technologia rozwijała się dynamicznie – dziś mamy już generację LTO-9, oferującą 18 TB danych nieskompresowanych oraz 45 TB w formacie skompresowanym. Przyda nam się tutaj tabelka, która ukazuje rozwój tasiemek.

Napęd taśmowy a biblioteka – czy to to samo?
Napęd taśmowy to pojedyncze urządzenie obsługujące jedną taśmę – do jej wymiany potrzebny jest człowiek. Nadaje się raczej do prostych zadań i środowisk z niewielką automatyzacją.
Biblioteka taśmowa to zautomatyzowany system z wieloma taśmami, który może działać samodzielnie – jest idealnym rozwiązaniem dla większych środowisk wymagających automatyzacji i wysokiej dostępności.
Archiwizacja a backup – jaka różnica?
Te dwa pojęcia często są mylone, choć oznaczają coś innego:
Backup – to kopia zapasowa danych, które są aktywnie używane. Backupy mają krótszy czas retencji, są wersjonowane, często nadpisywane i przechowywane lokalnie (np. na NAS-ach), co umożliwia szybki dostęp.
Archiwizacja – to przenoszenie danych rzadko używanych, które muszą być przechowywane przez długi czas (np. dokumentacja medyczna). Cechy archiwizacji to: długi czas retencji, brak nadpisywania, brak potrzeby szybkiego dostępu i dłuższy proces odzyskiwania.
W praktyce backup i archiwizacja uzupełniają się, a nie zastępują.
Jak skonfigurować bibliotekę taśmową/napęd taśmowy?
Zamieszczam link do filmów, w którym pokazuję krok po kroku konfigurację biblioteki w oprogramowaniu NAKIVO Backup & Replication oraz Archiware. W przypadku innego oprogramowania – proces może się różnić.
Backup z QNAP na napędy taśmowe za pomocą NAKIVO Backup & Replication
Backup z QNAP na napędy taśmowe za pomocą P5 Archiware | Mateusz Konieczny
Podsumowanie
Taśmy wciąż żyją – i nic nie wskazuje na to, aby miały „wymrzeć”. Technologia jest rozwijana, a klienci coraz chętniej sięgają po to rozwiązanie w czasach, gdy ataki ransomware stają się codziennością, a dane mają wartość złota.
Dane to dziś jedno z najcenniejszych aktywów – ich utrata może oznaczać realne straty, a nawet upadek firmy. Dlatego warto rozważyć wykorzystanie bibliotek taśmowych jako jednego z filarów polityki bezpieczeństwa danych.